Nie żyje hm. Wanda Pawłowska
Z głębokim żalem zawiadamiamy , że w niedzielę 23.07.2017 odeszła od Nas
dh. hm. Wanda Pawłowska – zasłużony instruktor Chorągwi Zachodniopomorskiej ZHP.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w poniedziałek 31.07.2017 roku
o godz. 13:00 na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.
..”A tym, co śmierć już przekroczyli,
lecz jeszcze ściana ich od Ciebie dzieli,
Bądź bramą,Boże by w Tobie odżyli…
Przyjm ich w dom swój wielki
niech zbawienia przejdą próg”!
Pogrążeni w ogromnym bólu i żalu zawiadamiamy, że 23 lipca 2017 roku odeszła od nas na wieczną wartę nasza Przyjaciółka, instruktorka Chorągwi Zachodniopomorskiej ZHP hm. Wanda Pawłowska.
Urodzona 3.04.1932 r. w Białymstoku Szczecinianka od 1945 r. Szczecin widzi w stanie strasznego zniszczenia i codziennego zmagania ludzi przywracających miastu normalne funkcjonowanie.
12 lipca 1945 r. wstępuje do I Drużyny Harcerek im Emilii Plater działającej przy Liceum Nr I, do tzw.”Szczery-tek”. 9 lutego 1947 r. zostaje zastępową „Poziomek”. „Poziomica” – tak nazywają Wandę -przewodniczy ośmiu dziewczętom słynącym z wesołości i żywiołowości, które na codziennych ogniskach śpiewały tzw. „Kuplety”.
„Co się dzisiaj dowiedziały…łoj…” itd. Po kursie drużynowych w Zakopanem zostaje drużynową XIV DH im. Marii Rodziewiczównej. Bierze udział w obozach, biwakach i kursach. 3 maja 1949 r. zostaje członkiem Komendy Hufca.
Zobowiązanie Instruktorskie składa 1 lipca 1949r. Działa w ZMP i Naczelnej Organizacji Technicznej, jest bezpartyjna. Studia kończy na Politechnice Szczecińskiej Wydziału Chemii, gdzie poznaje swoją miłość -Marka. Zakładają rodzinę, na świat przychodzi ukochana córka.
Wandzia zostaje Dyrektorem Ośrodka Szkolenia i Dokształcania i Doskonalenia kadr CZSP. Jest zasłużonym Działaczem Spółdzielczości Pracy. Otrzymuje Odznaczenia i krzyże jak Krzyż Kawalerski Odrodzenia Polski, Gryf Pomorski 30 i 40 lecia. Srebrną i Złotą Odznakę NOT, Złotą Odznakę Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i inne.
Do Kręgu Seniorów „Deby” wstępuje 5 października 1981 r. Zdobywa kolejne stopnie instruktorskie -phm. 24.07.1982 r. i hm. 4.06.1990 r. Wykazała się dużą aktywnością i świetną organizacją w pracach kręgu.
Komendant Kręgu Maciej Zawartko powierza jej funkcję kwatermistrzyni.W 1989 r. zostaje Członkiem Rady Kregu, którym przewodniczy hm. Maria Jankowska. Bierze udział w organizowaniu wystaw np. z okazji 750 lecia miasta Szczecina pt. „ZHP w Szczecinie w latach 1934 – 1992”, w salach Klubu PAX, w Zamku Szczecińskim i Muzeum.
Bierze udział w pracach Komisji Historycznej, w złazach, zlotach, rajdach. Dumna z naszej historii i naszych przodków, z tego że jesteśmy harcerzami – tak jak Paweł Jasienica wiedziała że „Czas jest historii skarbem, jego straty nic powetować nie może”. Zostaje Redaktorem Naczelnym periodyku Komisji Historycznej Chorągwi Zachodniopomorskiej ZHP i Kręgu Harcerskiego „Dęby”. Pasjonatka zbiórek tematycznych – patriotycznych, opisywała je. Przy kominku snuła opowieści o naszych wielkich Polakach jak Adam Mickiewicz i Juliusz Słowacki.
Cieszyło Ją podziękowanie w Dniu Myśli Braterskiej za długoletnie i wzorowe prowadzenie finansów kręgu, za czynny udział w przygotowaniu imprez kulturalnych z życzeniami „Tak trzymać Kasę Kręgu”.
Odchodząc na emeryturę, po bardzo czynnym życiu zawodowym oraz aktywnej działalności społecznej postanowiła, jak pisze w „Barwach Czasu”, nigdy więcej dyrektorowania, przewodniczenia, wydawania poleceń.
A tu nagle….trach!. Z przyczyn wyższych zostaję przez aklamację uczestników III Złazu Seniorów Chorągwi Zachodniopomorskiej ZHP wybrana na komendantkę tegoż. Zdałam sobie sprawę, że minęło 50 lat od mojego zaangażowanie w funkcję oboźnej, kiedy to wraz z dh. hm. Edwardem Wituszyńskim organizowaliśmy Zlot Chorągwi na Jasnych Błoniach w Szczecinie. Minęło tyle lat. Trzeba przypomnieć sobie pisanie rozkazów, prowadzenie apelów, meldowanie, a przy tym otoczyć opieką grupę dorosłych „Zuchów”, stworzyć atmosferę serdeczności i braterstwa…” Udało się Wandziu. Od tej chwili leżało Jej na sercu integrowanie środowisk seniorackich. Ambicją było zorganizowanie nowych kręgów, w których zasłużeni harcerze mogą działać, spędzać wolny czas wśród przyjaciół. Docierałaś do nowo wybranych hufcowych. Miałaś do pomocy wspaniałych druhów. I tak jak w piosence „Choć czas wysrebrzył nam skroń i tak daleko bratnia dłoń, ciągle nas pędzi, ciągle gna harcerska dola radosna”. I gnała Wandzia… czuwała nad rejestracja działających kręgów do Krajowej Rady Harcerskich Kręgów Seniora. Dbała o satysfakcjonowanie zasłużonych instruktorów, o kontynuację corocznych Złazów Seniora naszej Chorągwi. A były to wspaniałe trzydniowe spotkania, na których królował słoneczny uśmiech Wandzi i ulubione słoneczniki. Wspaniałej organizacji i działalności Kapituły- Referatu Seniorów i Starszyzny Harcerskiej zabrakło z chwilą Twojej choroby, a tym samym rezygnacji z zajmowanej funkcji.
Ale na tym nie zakończyła się nasza współpraca i przyjaźń. Gościłaś nas w gościnnych progach swojego domu. Do końca pamiętaliśmy o Tobie.
Zdążyliśmy z dyplomem z okazji 85 Rocznicy Urodzin z Głównej Kwatery ZHP.
Zaskoczyłaś nas swoim odejściem w ten wakacyjny czas Wandziu.
„Pozostały ślady na piasku
Czas i wiatr,
dzień i noc
oczyszczają przebyte trasy
zacierają ślady zdarzeń
wyciszają myśli
odchodzimy – w serdecznej udręce…
jak napisała dh. hm. Helena Ostaszewska z Białegostoku.
Dh. hm. Wanda Pawłowska za swoją wzorową służbę w ZHP otrzymała wszystkie odznaczenia ze Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi dla ZHP włącznie.
Dziś wiatr czasu skreśla jedną z nas z listy zostawia przy imieniu krzyż, ale Ty Wandziu zostawiasz swój czasu ślad następnym pokoleniom.
Będzie nam Ciebie brakowało. Do zobaczenia na Niebieskim Biwaku, na małej polance wśród sosen i kwiatów… słonecznika.
Czuwaj druhno, Czuwaj Przyjaciółko nasza.
Żegnamy Cię…
hm. Danuta Marciszewska i Instruktorski Krąg Seniorów „Dęby”.